Jednym z pierwszych reportaży Ilonki w tym roku był ślub cywilny fantastycznej pary Pauliny i Łukasza w Lublinie. Do urzędu przyjechali moim ulubionym legendarnym Mustangiem. Ich przybycie wzbudziło ogromne zainteresowanie spacerujących mieszkańców.
Już na spotkaniu czułem, że plener będzie wyjątkowym wydarzeniem. I się nie pomyliłem. Zaczęliśmy od nagłej zmiany planów i szybkiego wyścigu po mieście (tak to jest jak rodzina spieszy się na samolot a okazuje się, że mamy ze sobą ich portfele 🙂 a później napięcie już tylko rosło 🙂 Ostatecznie postawiliśmy na spontaniczność i takie oto efekty uzyskaliśmy 🙂
PS: Do ślubu Mustangiem a na sesji spotkaliśmy konia „Elvisa”, przypadek? Nie sądzę! Niech żyje rock’n’roll!
I jeszcze świeżutkie referencje:
Fotografia jest to profesja wymagająca niesamowitej wrażliwości, kreatywności i talentu. Oglądając portfolio Ilonki i Adama odnaleźliśmy wszystkie te cechy. Ich fotografie niezwykle nas ujęły, miały w sobie pewien magnetyzm – miały duszę. Podjęliśmy decyzję o współpracy niemalże od razu. Dzięki cudownej atmosferze, pomysłowości i spontaniczności sesja w plenerze okazała się niezwykłą przygodą! Efekty przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Jesteśmy bardzo wdzięczni za piękną pamiątkę jaką są nasze zdjęcia. Z radością i wzruszeniem będziemy spoglądać na nie wspominając najważniejsze chwile w naszym życiu!!! Dziękujemy 🙂 Paulina i Łukasz.