Martę i Pawła wspominam jako bardzo sympatyczną i energiczną parę. W dniu ślubu byli spokojni i opanowani, a na plenerze zwariowani i nieprzewidywalni 🙂
Ustaliliśmy tylko dzień sesji, a reszta…? Po prostu wsiedliśmy do samochodu, ruszyliśmy przed siebie i się zaczęło…
Zapraszam.
Kliknij aby obejrzeć całość
Reportaż